Szkic który trochę się za mną ciągnął... Zaczęty nawet nie pamiętam kiedy i do którego wracało się w tzw. wolnych chwilach. I za pewne tak jak z wieloma rzeczami można by było go dziergać w nieskończoność, ale w momencie gdy robi się to tylko po to żeby robić a nie dlatego że coś ewidentnie mi przeszkadza, to chyba traci sens, tak więc zaprzestałam. Jednak jeśli za jakiś czas okaże się że coś nie daje mi w nim spokoju, to może znów będę go męczyć (;
Format to A3, ołówki - jakie mi wpadły w rękę, tusz i trochę PS.
No i dorzucam jeszcze zdjęcia z procesu tworzenia, od co (;
Format to A3, ołówki - jakie mi wpadły w rękę, tusz i trochę PS.
No i dorzucam jeszcze zdjęcia z procesu tworzenia, od co (;
Świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Tomku (:
Usuń