
Postanowiłam naprawić swoje pewne zaległości w malowaniu, i choć znając siebie pewnie po tym jakże straszliwym wysiłku z mojej strony, znów zrobię sobie kilkutygodniową przerwę w tym temacie :D No ale jak już postanowiłam coś naprawić to niech się stanie co stać się miało i namalowało się latającego szczurka... czemu? dobre pytanie, często sobie je zadaję przy okazji powstania innych ilustracji a odpowiedzi udzielić nie potrafię żadnej sensownej... jedyna jaka mi przychodzi do głowy to taka że mam podobną maskotkę przymocowaną do kartonu i sprawia wrażenie latającej.... :D a resztę dopowiedzcie sobie sami bo ja naprawdę wole się chyba nie pogrążać :D