Pierwsze powstały tak od niechcenia, nie wiem skąd... mogę nawet pokusić się o stwierdzenie że same wepchały mi się na kartkę papieru ;) a z kolejnymi nie było wcale lepiej! I tak powstały do tej pory cztery ilustracje przedstawiające te dziwaczne nieco koty. Czemu różowe? Kurcze, nie wiem :D Chyba tylko tyle jestem w stanie o nich opowiedzieć, ale myślę że to jeszcze nie koniec, że różowe koty plus jeden szary, powrócą! :D
Pozdrawiam, Viola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz